Autor Wiadomość
Ksarkses
PostWysłany: Pon 19:00, 24 Mar 2008   Temat postu:

No pieknie chłopaki grunt to uruchomic nasza wyobraźnie Smile
Damianjop1
PostWysłany: Nie 2:09, 09 Mar 2008   Temat postu:

Kiedy odpoczywałem leżąc na skraju mrocznego lasu przedmiot, który
już w zamysłach miałem, że będzie wystawiony do konkursu leżał obok mnie.
Gdy nagle z puszczy wybiegł i zaatakował mnie olbrzymi warg. Nie przypuszczał
z kim ma do czynienia posługując się moim mieczem zgładziłem szybko bestie. Wracając na miejsce spoczynku okazało się, że dmt +43 zniknął.

Zacząłem rozmyślać co się tamtego wieczora z nim stało, przypomniałem sobie następujące fakty, otóż wchodząc w ruiny poszukując skarbów lub też drogocennych rzeczy z zasadzki zaatakował mnie olbrzymi warg, z trudem i odwagą ruszyłem szybko przed siebie z szarzą, szarża była skuteczne przebiła wnętrzności olbrzymiego warga i śmiercią natychmiastową zginął. W oddali zobaczyłem że obok niego leży diamentowy miecz thorna +43. Zbliżywszy się do niego miecz zniknął, przypuszczałem że ten olbrzymi warg został stworzony przez jakiegoś potężnego maga który dal mu magiczną moc zabierania ze sobą czegoś lub kogoś w świat umarłych. DMT mógbły być też stworzonym jedną z cześci ciała olbrzymiego warga. Więc dlatego zabijając olbrzymiego warga i z jego śmiercią DMT zniknął.... Koniec. Ksarkessie zdecyduj kogo z opowieści była ciekawsza i lepsza.:l
Yohu
PostWysłany: Sob 22:42, 08 Mar 2008   Temat postu:

Kiedy odpoczywałem leżąc na skraju mrocznego lasu przedmiot, który
już w zamysłach miałem, że będzie wystawiony do konkursu leżał obok mnie.
Gdy nagle z puszczy wybiegł i zaatakował mnie olbrzymi warg. Nie przypuszczał
z kim ma do czynienia posługując się moim mieczem zgładziłem szybko bestie. Wracając na miejsce spoczynku okazało się, że dmt +43 zniknął.
W myślach miałem tylko jedno zdanie - Co się z nim stało ?

CD
Zaczolem rozmyslac.... jakim cudem mogl zginac. Przeciez nikogo poza mna nie bylo w poblizu. Caly czas. Przynajmniej mi sie tak wydawalo. Nieopodal mrocznego lasu znajdowaly sie ruiny wiec udalem sie tam. Po kilku godzinach poszukiwan napotkalem groznego potwora po wygranej walce z ze zwlok bestii wylecial Olbrzymi warg ten sam ktory zostal zgladzony przezemnie takiej obslizglej i wrednej geby sie nie zapomina...i........oczywiscie pokonalem go. Wyciagnolem pochodnie zeby go przeszukac i w oddali jakies 20 metrow odemnie ujzalem malo widoczny blysk...podszedlem blizej aby zobaczyc to zjawisko i okazalo sie ze to byl moj ukochany mieczyk...Ale zkad sie tam wziol....dlaczego zostal skradziony?....Przez kogo????.....Dlzcego olbrzymi warg sie ozywil?....Tego nie wiem do dzisiaj....


PS
Moze ktos wyslal sms'a Very HappyVery Happy
Ksarkses
PostWysłany: Pią 4:42, 07 Mar 2008   Temat postu: Historia zagubionego dmt.

Witam poczciwe Białe Smoki

Kiedy odpoczywałem leżąc na skraju mrocznego lasu przedmiot, który
już w zamysłach miałem, że będzie wystawiony do konkursu leżał obok mnie.
Gdy nagle z puszczy wybiegł i zaatakował mnie olbrzymi warg. Nie przypuszczał
z kim ma do czynienia posługując się moim mieczem zgładziłem szybko bestie. Wracając na miejsce spoczynku okazało się, że dmt +43 zniknął.
W myślach miałem tylko jedno zdanie - Co się z nim stało ?

Kochani dopiszcie resztę opowiadania na forum w taki sposób by to dmt się znalazło
będę wtedy mógł wystawić go do konkursu

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group